Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 400 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-05, 15:06:52
Pomyliłeś numerek - to jest tom 36. Aczkolwiek zgadzam się - rzadko który Samochodzik jest tak udziwniony i oddalony od realiów samochodzikowych jak ten.
_________________ "Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Masakra jakaś. Po pierwsze nie wiem dlaczego Pan Samochodzik ściąga wszystkich przestępców Ameryki Południowej wtedy gdy robi cokolowiek w tym miejscu. Mój kolega już dwa miesiące włóczy się po całej Ameryce Południowej i dotychczas zaatkowała go wyłącznie choroba wysokościowa. Ponadto:
1. brak zezwoleń - nie wyobrażam sobie, żeby z takim doświadczeniem nie zapewnić sobie wymaganych pozwoleń.
2. braki w wykształceniu - nie wyobrażam sobie, że zarówno Pomidorow jak i Daniec pomylili budynki zbudowane w XIX wieku z budowlami inkaskimi.
Jedyna rzecz, która mi się podoba to dokładny opis "dzikich" mieszkańców dżungli, którzy dla turystów robią sztuczne głowy pokonanych wrogów, czy specjalnie krzywe garnki gliniane.
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
A ja nie będę taki surowy... Książkę się całkiem sprawnie czyta. Mnie się podobało to, że w przeciwieństwie do poprzednich kontynuacji Olszakowskiego, Daniec nie trzaska się z kimś co chwilę, oraz moim zdaniem komiczne i niecodzienne zakończenie.
Cytat:
PS jak zwykle gdy pojawia się Michaił w poszukiwania wkracza fantastyka, niecodzienność
Bez przesady! 'Arka Noego' to dopiero była fantastyka...
Wiek: 27 Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 42 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-06-28, 16:13:07
A ja przed chwileczką skończyłem czytać. Książka była śmieszna, krótka i śmiesznie krótka . Nie była też jakaś najgorsza jak można było wywnioskować z poprzednich komentarzy (może dlatego że lubię książki Olszakowskiego i jestem do niego pozytywnie nastawiony ). Nie należała też jednak do najlepszych pozycji tego autora, a wręcz przeciwnie. Zakończenie było, że tak powiem dziwne.
No i jeszcze co do krótkości książki. To był szok, w porównaniu z "Przygodami" Niemirskiego które skończyłem czytać wczoraj. Książka krótsza o połowę (biorąc pod uwagę dwa razy większą czcionkę i długość). Nie przepadam za tak krótkimi książkami, jednakże styl Pilipiuka, jego swobodny język i poczucie humoru, sprawiły że książkę czyta się sprawnie.
Pomógł: 1 raz Wiek: 53 Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 130 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2015-06-05, 20:08:05
Bardzo przyjemna lektura. Egzotyczna wyprawa w lasy Amazonii, sporo dramatycznych wydarzeń, kilka tajemniczych postaci i na deser ciekawe zakończenie. Polecam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.