A ja jestem przyzwyczajona do szybkiego przechodzenia na "ty", ponieważ i u mnie w firmie, podobnie, jak u Piotreeka, wszyscy mówią sobie po imieniu (łącznie z prezesem i nikomu to nie przeszkadza i nie umniejsza szacunku), a także w Towarzystwie Francuskim, gdzie rozbieżność wiekowa jest bardzo, bardzo duża, też mówimy sobie na "ty".
W zasadzie form Pan/Pani używam tylko w miejscach usługowych, czyli sklepach, bankach, bibliotekach itp.
Nie czytałem kontynuacji, ale w kanonie wydaje mi się, że tak łatwo na TY nie przechodził z podwładnymi. Co innego jego relacje z dziećmi i młodzieżą.
W kanonie to Tomasz był na Ty chyba tylko z Baturą no i z Pietruszką (nawet z paniami nie bywał na Ty, bodaj czy nie jedynym wyjątkiem była Teresa z UFO, częściowo dlatego że przecież grała jego żonę).
Więc tym bardziej z dziećmi i młodzieżą nie był na "Ty" (w sensie że obustronnie).
Pomógł: 3 razy Wiek: 66 Dołączył: 31 Sie 2014 Posty: 944 Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2014-10-07, 07:41:48
Wszystko pięknie.
To dlaczego zatem Tomasz NN cały czas 'tyka' Dańca? Kto mu dał prawo do takiego protekcjonalnego zachowania? Brak szacunku dla podwładnego? Czy jeśli ktoś mówi 'panie dyrektorze' to oznacza, że dyrektor może mówić do niego per 'Franek'? Może Tomaszowi NN brakowało kindersztuby?
To dlaczego zatem Tomasz NN cały czas 'tyka' Dańca? Kto mu dał prawo do takiego protekcjonalnego zachowania?
A to już pytanie do autorów "kontynuacji".
Wielokrotnie, w innnych wątkach mamy pretensje o to, że zarówno Tomasz jak i Daniec u różnych autorów mają różne cechy charakteru, często wzajemnie się wykluczające. Autorzy udają, że nie czytali innych "kontynuatorów" , a czasami nawet kanonu i stąd wiele niekonsekwencji i dziwnych zachowań bohaterów, robiących wrażenie, że mają amnezję, czy w przypadku Tomasza demencję starczą , a nawet są chorzy na schizofrenię.
Och, gdyby tak Doktor Hans Jorg miał możliwośc przeczytania "kontynuacji", na pewno postawiłby trafną diagnozę i pewnie zakazałby cztania "kontynuacji", albo nawet zalecłby ich fizyczne zniszczenie.
My jednak nie jesteśmy aż tak okrutni, i pomimo, że widzimy sprzeczności i niedorzeczności w "kontynuacjach", czytamy je, komentujemy, a nawet niektóre z nich lubimy, bo precież zdarzają się wśród nich może nie perełki, ale chociaż agaty, jaspisy czy malachity.
Dlatego popieram to co
Szara Sowa napisał/a:
oddzielmy kanon od kontynuacji!
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.