Przyjrzałem się dokładnie i to... są jednak luzy na kierownicy. Innego wytłumaczenia nie ma wszak Samochodzik jak As z Hydrozagadki jest przeciwnikiem alkoholu.
_________________
emilianowak Twórca Emilia Nowak - autorka powieści samochodzikowych
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Sty 2014 Posty: 308
Wysłany: 2014-03-24, 17:03:56
The_saint napisał/a:
emilianowak napisał/a:
może liczne ruchy kierownicą miały świadczyć o niesamowitych zdolnościach kierującego, który w ten sposób utrzymywał w ryzach nieposkromioną maszynę...ciężko to wytłumaczyć
To z całą pewnością sensowne wytłumaczenie, przy okazji takie kręcenie kierownicą ożywia te kręcone często w makietach samochodów sceny i może w oczach reżyserów dodawało im realizmu?
to prawda.
przyznam też, że wolę oglądać takie "przesadzone" akcje polegające na nadmiernym i zupełnie niepotrzebnym kręceniu kierownicą niż....przesadzone w drugą stronę efekty specjalne w kinie akcji gdzie np samochód wybucha zaraz po strzale z broni...wiadomo, że tak w rzeczywistości nie bywa, nawet samochód z pełnym bakiem nie wybucha dostając kulkę, tak jak tym karmią nas filmy
Efekty specjalne w filmach to w ogóle ciekawy temat. Pomimo tego, że dzięki np. internetowi czy programom takim jak "Pogromcy Mitów" świadomość kinomanów w tym temacie powinna być większa ciągle mam wrażenie, iż film akcji bez wybuchających samochodów, spadających samolotów i eksplodującego pociągu nie ma szans na sukces kinowy. Chyba rzeczywiście jest tak jak mówiliśmy i rzeczywistość, a przede wszystkim fizyka są czasami po prostu zbyt nudne. Tak na marginesie sam lubię sobie po raz setny obejrzeć "Szklaną Pułapkę". W końcu wybuchające środki transportu to przecież nic złego zważywszy na to, że niektórzy bohaterowie giną uderzając z zawrotną prędkością 50 km/h w stertę kartonów.
_________________
"Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją – są niebezpieczni" Świat samochodów!
emilianowak Twórca Emilia Nowak - autorka powieści samochodzikowych
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Sty 2014 Posty: 308
Wysłany: 2014-03-25, 09:32:31
The_saint napisał/a:
Tak na marginesie sam lubię sobie po raz setny obejrzeć "Szklaną Pułapkę". W końcu wybuchające środki transportu to przecież nic złego zważywszy na to, że niektórzy bohaterowie giną uderzając z zawrotną prędkością 50 km/h w stertę kartonów.
ojjjj, 50 km bez kasku to jest śmiertelna prędkość :P
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-25, 12:54:15
emilianowak napisał/a:
The_saint napisał/a:
Tak na marginesie sam lubię sobie po raz setny obejrzeć "Szklaną Pułapkę". W końcu wybuchające środki transportu to przecież nic złego zważywszy na to, że niektórzy bohaterowie giną uderzając z zawrotną prędkością 50 km/h w stertę kartonów.
ojjjj, 50 km bez kasku to jest śmiertelna prędkość :P
Jeden pan z ZMS (Zakład Medycyny Sądowej ) powiedział, że kask jest skuteczny tylko do 50 km/h. Powyżej nie, ale za to człowiek ładniej wygląda w trumnie.
_________________ Z 24
emilianowak Twórca Emilia Nowak - autorka powieści samochodzikowych
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Sty 2014 Posty: 308
Wysłany: 2014-03-25, 13:06:30
Z24 napisał/a:
emilianowak napisał/a:
The_saint napisał/a:
Tak na marginesie sam lubię sobie po raz setny obejrzeć "Szklaną Pułapkę". W końcu wybuchające środki transportu to przecież nic złego zważywszy na to, że niektórzy bohaterowie giną uderzając z zawrotną prędkością 50 km/h w stertę kartonów.
ojjjj, 50 km bez kasku to jest śmiertelna prędkość :P
Jeden pan z ZMS (Zakład Medycyny Sądowej ) powiedział, że kask jest skuteczny tylko do 50 km/h. Powyżej nie, ale za to człowiek ładniej wygląda w trumnie.
oby motomaniacy tego nie czytali, bo gotowi są jeszcze ściągnąć kaski z głów.
pewnie to prawda, ale oby nigdy nie było nam dane się przekonać na własnej skórze : /
Po raz pierwszy w życiu oglądnąłem "WZ" - dzięki ci youtube za funkcje sparowania kompa z telewizorem.
I wiecie co? Wolę czytać PSa niż oglądać.
Polska szkoła aktorstwa i "ogrywanie" rekwizytów zaczęła mnie denerwować od momentu kiedy dowiedziałem się, że to zabieg celowy, wyuczony.
Jak już zauważył The_saint - Pan Machulski ogrywa kierownicę obracając nią jak korbą magla mimo prostej drogi, nerwowo poprawia gogle, majstruje przy lusterkach, ogólnie kręci się jakby mu kto soli na ogon nasypał. Polkie galopkie w aucie odstawia.
Nie mniej obok Templariuszy najlepsza ekranizacja.
_________________ Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2016 i 2017 r.
emilianowak Twórca Emilia Nowak - autorka powieści samochodzikowych
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Sty 2014 Posty: 308
Wysłany: 2014-03-26, 09:49:37
Moore napisał/a:
Po raz pierwszy w życiu oglądnąłem "WZ" - dzięki ci youtube za funkcje sparowania kompa z telewizorem.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-28, 17:42:18
Przeczytałem właśnie, że na kanale "Kino Polska"
WZ będzie emitowana w poniedziałek, 2 kwietnia o godzinie 8.00.
A we wtorek, 3 kwietnia o godzinie 10.35.
Prócz tego we poniedziałek, 2 kwietnia, zaraz po WZ, o 9.55. będzie emitowany film "Gdzie jest trzeci król?"
We wtorek, 3 kwietnia ten film będzie emitowany o 14.05.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2018-03-28, 17:46, w całości zmieniany 3 razy
Zauważyłem, że niektórzy użytkownicy pisali, że wydaje się zbyt przesadzone, jak pan Tomasz cały czas kręci kierownicą, mimo że jedzie prosto.
Gregoriusmagnus napisał/a:
Oglądałem w zeszłym tygodniu Wyspę i po raz kolejny się zalewałem ze śmiechu...
Machulski jadąc prostym odcinkiem drogi wachlował kierownicą tak jakby rowerem między drzewami w lesie jeździł. No... domyślam się, że wechikuł był bez wspomagania kierownicy
The Saint napisał/a:
Podstawowy element wszystkich filmów z tamtych lat i o dziwo nie tylko polskich. Zawsze byłem ciekaw co reżyserowi nie podobało się w trzymaniu kierownicy prosto na prostej drodze? W tak duże luzy na kierownicy też trudno uwierzyć.
emilianowak napisał/a:
może liczne ruchy kierownicą miały świadczyć o niesamowitych zdolnościach kierującego, który w ten sposób utrzymywał w ryzach nieposkromioną maszynę...ciężko to wytłumaczyć
Nigdy nie zwracałem na to uwagi. Dlaczego? Bo to było normalne.
Nasza rodzina posiadała samochód z 1964 roku (Škoda Octavia). Sam nim jeździłem przez 14 lat. Konstrukcja sterowa była śrubowa. Koła nie wracały do prostej pozycji po skręcie, jak w nowszych pojazdach. W szpilkach i wahaczach (nie wiem czy dobrze przetłumaczyłem) było dużo luzu (od produkcji) i zawsze pogarszało się to. Ciągle trzeba było ję dokręcać i smarować szpilki.
Autem zacząłem jeździć w 1987 roku (jeździłem nim do 2001 roku), więc drogi były wtedy lepsze niż w latach 60-tych. Niemniej jednak również wykonywałem te ruchy kierownicą. Cały czas. Wystarczyła niewielka nierówność drogi i koła zbaczały z prostego kierunku. Jeśli przednia geometria była rozstrojona, koła zwykle nie pozostawały w linii prostej chociaż na prostej drodze. Nieustannie trzeba było korygować kierunek jazdy.
Sama kierownica miała dużo luzu. Czasami wystarczył mały ruch lewo-prawo i nic się nie działo. Konieczne było zwiększenie ruchu lub dostosowanie go tak, aby układ sterowy reagował.
Wątpię więc, że by pan Tomasz miał swojego "domowego SAM-a" tak precyzyjnie skonstruowanego, aby był lepszy od powszechnie używanych typów samochodów w tamtych czasach.
To tylko moja opinia oparta na doświadczeniu.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lolek 2023-04-04, 10:35, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6117 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2023-04-04, 13:36:54
Wiedza Lolka i każdego, kto jeździł "tamtą motoryzacją" jest bezcenna.
Ale jeśli chodzi o "Wyspę Złoczyńców" to wehikuł jechał po prostu na lawecie.
Często ułatwia się w ten sposób pracę aktorom, a także robi się to po prostu dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Nie wierzę, żeby Jan Machulski, grając Tomasza wiarygodnie wypowiadał swoje kwestie np. w kierunku Zaliczki, a jednocześnie operował niezwykle nieprecyzyjną kierownicą w ten sposób, żeby nawet na moment nie drgnął w kadrze, ani w ogóle z niego nie wyjechał. Zwyczajnie nie mógł mieć na głowie dwóch tak bardzo różnych rzeczy wymagających wielkiego skupienia.
Jeśli problem nr 2 zdejmą aktorowi z głowy realizatorzy, to wtedy może grać pełną gębą, włącznie z wykonywaniem nienaturalnych ruchów kierownicą.
Wiedza Lolka i każdego, kto jeździł "tamtą motoryzacją" jest bezcenna.
Może ktoś uzupełni mnie swoją opinią lub doświadczeniem. Może ktoś ma inne doświadczenia. Zacząłem jeździć tym samochodem, gdy miał 33 lata. Może jazda z nowym była inna.
Ale mogę powiedzieć, że auto przeszło generalny remont i odbudowę w 1992 roku i dalej było to samo...
Bóbr Mniejszy napisał/a:
wehikuł jechał po prostu na lawecie
Wiadomo, że tak to zostało sfilmowane. Na 100%.
Chciałem tylko wyjaśnić, że te konkretne ruchy kierownicą były wtedy normalne. Tak się jeździło. Dlatego Machulskiemu wydawało się naturalne naśladowanie takiego stylu jazdy, mimo że jego wehikuł był na lawecie.
W naszym kraju młodzi mieli okazję prowadzić UAZ-y podczas służby wojskowej. Tam kręciłeś kierownicą i… nic.
_________________
bans [Usunięty]
Wysłany: 2023-04-04, 17:07:35
To kręcenie kierownicą tez mnie intrygowało... Ale jeszcze bardziej intryguje mnie zmiana sposobu strzelania z pistoletu - w starych filmach bohaterowie często strzelali ze zgiętą w łokciu ręką, trzymając broń blisko ciała (patrz np. "Prawo i pięść") - jak to się ma do strzelania "współczesnego" - z broni trzymanej na wysokości twarzy, w wyciągniętej, wyprostowanej w łokciu ręce?
Chciałem tylko wyjaśnić, że te konkretne ruchy kierownicą były wtedy normalne. Tak się jeździło.
Mogę tylko potwierdzić. Pierwszym samochodem, jakim samodzielnie jechałem był Żuk
Fakt, Żuk (za którego kółkiem dwa sezony obozowe, kwatermistrzowskie spędziłem) luzy niemałe posiadał. Szczególnie znaczniej wysłużony i nie prowadził się, jak nowocześniejsze jednostki.
Hehehe a to mi jeszcze przypomnieliście moje pierwsze, a jakże, rajdy Tarpanem. Akurat model ujeżdżałem także z żukowskim silnikiem.
A z tego co pamięcią jeszcze sięgnę, kiedy to za krótkie jeszcze nogi miałem i 'na kolanach' siadałem wujka jednego z drugim, to kręcąc kierownikem w syrenie 104 także bujało się z lewa na prawo nawet na węższych polnych drogach.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 09 Mar 2023 Posty: 89 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2023-04-04, 22:25:24
bans napisał/a:
w starych filmach bohaterowie często strzelali ze zgiętą w łokciu ręką, trzymając broń blisko ciała (patrz np. "Prawo i pięść") - jak to się ma do strzelania "współczesnego" - z broni trzymanej na wysokości twarzy, w wyciągniętej, wyprostowanej w łokciu ręce?
Widzę dwie możliwości: aktorzy nie mieli pojęcia jak się strzela albo w czasie wojny (wśród słabo przeszkolonych żołnierzy/partyzantów) była to postawa popularna i przez to odtwarzana przez filmowców wojennego pokolenia.
Żyją jeszcze ludzie pamiętający tamte czasy, możnaby zapytać...
Ostatnio zmieniony przez Bonifacy 2023-04-04, 22:26, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.