Pomogła: 41 razy Wiek: 37 Dołączyła: 19 Sie 2013 Posty: 8117 Skąd: Bath, UK
Wysłany: 2013-09-04, 18:52:25 Monety
Jest miejsce, gdzie można obejrzeć wszystkie monety kluczowe dla rozwoju akcji w Zagadkach Fromborka. Miejscem tym jest Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego, oddział Muzeum Narodowego w Krakowie. Polecam szczególnie teraz, bo po remoncie zabytkowy pałacyk prezentuje się naprawdę pieknie.
Już Nienacki, opisując cztery monety, wspomniał, że dwie z nich, a mianowicie denar Gnezdun Civitas i dukat Łokietka, znajdują się w tym muzeum. Pozostałe dwie, czyli denar Mieszka I (teraz ustalono jednak, że tak naprawdę jest to denar Mieszka II, czyli że pierwszą polską monetą był denar Bolesława Chrobrego, a ww. denar jest drugi w kolejności) oraz brakteat Jaksy też tam są.
I na dowód zdjęcia:
Brakteat Jaksy, a nawet... trzy brakteaty:
Nie mogłam się też powstrzymać, żeby nie sfotografować opisu (wszak Jaksa jest mi bliski )
Denar Gnezdun Civitas
(to zdjęcie wyszło niestety najgorzej, ponieważ warunki w muzeum nie sprzyjają robieniu zdjęć, bo jest ciemno i ostrość się sypie, a z lampą wychodzą rozbłyski na szybach gablotek )
Denar Mieszka II:
Dukat Łokietka:
Dukat Łokietka kopia:
I list dotyczący dukata Łokietka:
Jednoczesnie otwieram temat - czy w jakichś innych muzeach na terenie kraju też można zobaczyć te monety? (Wiadomo, że dukat Łokietka jest tylko jeden, ale inne?)
Od razu dodam, że denar Mieszka II posiada też w swoich zbiorach Muzeum Archeologiczne w Krakowie jako część tzw. skarbu z Nowej Huty.
Może stworzymy mapę ich występowania? Chociaż nie mam pojęcia, ile ich może być, pewnie niewiele...
_________________
Quidquid agis, prudenter agas et respice finem
Ostatnio zmieniony przez She 2015-10-16, 19:58, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-04, 19:26:28
Athenais,
Wielkie brawa!!!
I wielkie dzięki
Znam każdą z tych monet ze zdjęć czarno-białych w różnych publikacjach, ale takiego zestawu numizmatycznych pereł z najsłynniejszego polskiego zbioru nie widziałem.
Takie mapy - zestawienia miejsc pochodzenia poszczególnych rzadszych monet z pewnością istnieją. Trzeba by poszukać w literaturze.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-09-04, 19:28, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2014 Posty: 279 Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-07-07, 19:59:36
Przechodząc ul. Piłsudskiego zapuściłem się do tego muzeum pierwszy raz. Naprawdę warto, sam dwór jest godny uwagi a kolekcja monet znakomita. Oprócz monet są ciekawe papiery wartościowe, banknoty, starodruki, ordery/odznaczenia i kolekcja starych map.
Dukat Łokietka choć mikry budzi szacun ;)
Fajnie się zwiedza puste muzeum, nikt nie łazi za człekiem, ale nie ma lekko - wszędzie kamery.
Ostatnio zmieniony przez Nietajenko 2014-07-08, 20:14, w całości zmieniany 1 raz
Pozostałe dwie, czyli denar Mieszka I (teraz ustalono jednak, że tak naprawdę jest to denar Mieszka II, czyli że pierwszą polską monetą był denar Bolesława Chrobrego, a ww. denar jest drugi w kolejności)
Chyba historia znów zatoczyła koło, bo chyba do łask wróciła hipoteza, że to jednak była moneta Mieszka I. A tym samym Nienacki znów pisze poprawnie.
W czasie panowania Mieszka I w polskim mennictwie wyraźne były wpływy saskie, widoczne m.in. w kompozycji stempli. Monety były bite w niewielkiej liczbie, nie miały zatem istotnego znaczenia w obrocie handlowym. W owym czasie dominowały „saskie krzyżówki”, licznie reprezentowana była również moneta arabska. Sporna pozostaje przynależność niektórych z najstarszych polskich monet z imieniem „Mieszka”; niektórzy (prof. S. Suchodolski) przyjmują, że wybite zostały one dla Mieszka II jako następcy tronu jeszcze za czasów panowania jego ojca, Bolesława Chrobrego. Dominuje jednak pogląd o biciu tych denarów przez Mieszka I.
Z24 napisał/a:
omszały głaz napisał/a:
Denar Łokietka
Dukat, złotej monety nie nazywamy denarem.
A na dziś to ani dukat ani nawet floren, tylko:
Aureus polonus – złota moneta wybita w 1330 r. w czasie panowania Władysława I Łokietka[1].
Monetę w starszych opracowaniach nazywano często dukatem i przypisywano jej rolę emisji pamiątkowej z okazji koronacji Władysława I Łokietka w 1320 r[1]. Z biegiem lat monecie zaczęto nadawać nazwę florena[2]. Z punktu widzenia XXI-wiecznego stanu wiedzy obydwie nazwy wydają się być niepoprawne. W pierwszej połowie XIV w. nazwa dukat była zarezerwowana dla złotych monet z Wenecji i w tamtym czasie nie była w Polsce znana, gdyż dukaty weneckie wówczas do tej części Europy w ogóle nie napływały. Miano floren, choć bardziej prawidłowe, było zarezerwowane w XIV w. dla monet przedstawiających po obu stronach typ wenecki – lilię i św. Jana Chrzciciela[2][1]. Najprawdopodobniej w okresie, w którym aureus polonus został wybity nosił on po prostu nazwę złotego. ./redir/pl.wikipedia.org/wiki/Aureus_polonus
To bardzo, bardzo ciekawe!
Ale zwabiło mnie tu cos innego.
Zamiast MONETY przeczytałam MOMENTY (głodnemu chleb na mysli)
Pamiętacie?... Fajny film wczoraj widziałem, momenty były?
Muszę powiedzieć, że po konkursie długo do Zagadek nie wrócę. Za to wybiorę się jeszcze raz do Fromborka
_________________
Wcale nie jest pewne, że wszystko jest niepewne. Blaise Pascal
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
Tak trochę ożywię wątek - w 2012 na aukcji Warszawskiego Centrum Numizmatycznego pojawił się brakteat Jaksy (w kiepskim stanie)... poszedł za 7000 zł, ale to mały pikuś - w tym roku odbyła się aukcja na której wylicytowano piękny brakteat Mieszka III za... bagatela - 51 750 PLN
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-05-11, 23:06:07
Akurat jestem w trakcie lektury "Wspomnień numizmatyka" Mariana Gumowskiego, które polecił kolega Kozak w jednym z sąsiednich tematów. Autor opiekował się m. in. kolekcją Emeryka Hutten-Czapskiego wspomnianą w powieści. Jest tam m. in. opisana historia dukata Łokietka .
_________________ Z 24
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2023-04-04, 15:51:22
Profesor Marian Gumowski w swojej książce "Wspomnienia numizmatyka" (Wydawnictwo Literacki Kraków, 1965) na str. 34-35 tak pisze o historii dukata Łokietka:
"Najbardziej popularne stało się jednak dla Czapskiego nabycie dukata Łokietkowego, największego sukcesu w jego poszukiwaniach. P. Niedzielski ze Śledziejowic miał zwyczaj wstępować zawsze do znajomego złotnika w Bochni, który skupywał złoto i srebro na stopienie i czasem miał wśród tego dobre monety polskie. Gdy Niedzielski pewnego dnia 1849 r. zajrzał do sklepiku, spostrzegł na spodeczku przygotowana do stopienia partię dukatów, a między innymi nieznanego mu dukata z XIV wieku. Nie przeczuwając odkrycia kupił od złotnika po cenie złota monetę i zawiózł ją do Krakowa. Tu poprosił o wydanie opinii prof. Piekosińskiego, który moneta był niesłychanie zachwycony i od razu uznał ją za największą rzadkość numizmatyki polskiej. zdefiniował ją jako dukata koronacyjnego króla Władysława Łokietka z 1320 r., bitego w mennicy krakowskiej, gdyż na to i podobieństwo do pieczęci majestatowej tego króla, i postać św. Stanisława, biskupa, na stronie odwrotnej wyrażona wskazuje.
Dukat opublikowano został wkrótce przez Piekosińskiego w dziele O monecie i stopie menniczej z 1878 r., ale wnet doczekał się ataków ze strony prof. T. Wierzbowskiego z Warszawy, który zaprzeczył autentyczności tego okazu i zarzucił mu fałszerstwo. Piekosiński musiał dwa razy potem pisać obszerne artykuły w obronie autentyczności dukata Łokietkowego i ostatecznie zwyciężył na całej linii. polemika powyższa była jednak wskazówką dla E. Czapskiego, by odwiedzić p. Niedzielskiego w Śledziejowicach, gdzie dukat ciągle spoczywał i zaproponować kupno tak rzadkiego nabytku. Niedzielski z początku ani słyszeć nie chciał o odstąpieniu swojego unikatu, chcąc się jeszcze nacieszyć posiadaniem sztuki, jakiej żaden inny zbiór nie posiada. Czapskiego jednak odmowa nie zraziła, wielokrotnie jeździł potem do Śledziejowic i proponował coraz to wyższą cenę, aż właściciel, więcej znudzony niż przekonany,, w końcu ustąpił i oddał mu dukata. Otrzymał za to nie byle co, bo 3000 guldenów austriackich w gotówce i w dodatku obraz Matejki Lisowczyk . Jest to najwyższa suma, jaką kiedykolwiek za starą monetę polską zapłacono. Czapski dokonał tej transakcji przy końcu swojego życia i jako ostatni nabytek numizmatyczny zapisał ją do swojej kartoteki. Wnet potem umarł w Krakowie - dnia 23 VII 1895 - nie oglądnąwszy nawet medalu pamiątkowego, jaki na jego cześć wybiło właśnie Towarzystwo Numizmatyczne w Warszawie."
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2023-04-04, 15:52, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.