To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
PanSamochodzik.net.pl
Forum poświęcone twórczości Zbigniewa Nienackiego

Sondy samochodzikowe lub literackie - Który z młodocianych pomocników najbardziej mnie irytował?

Anonymous - 2016-11-12, 02:04

Hmm, szkoda, że Anka nie jest młodociana, bo bardzo chętnie bym ją zaznaczył. Jedna z najbardziej irytujących pozytywnych postaci w całej serii. I zero sexapeallu w przeciwieństwie do Marty i mojej ulubionej Helenki oczywiście, ale to może wina tego, że zanim przeczytałem książkę, widziałem film.

Psychologa zawsze lubiłem, więc szkoda że chłop prowadzi w rankingu. Głupawy za to wydawał mi się Wiewiórka więc jego zaznaczam. I Zosię Walczyk podpisując się pod uzasadnieniem Berty.

Gdyby była opcja trzecia, głos otrzymałby Antek - rozsądny do wyrz... tzn do mdłości;)

irycki - 2016-11-12, 08:06

Kustosz napisał/a:
Hmm, szkoda, że Anka nie jest młodociana, bo bardzo chętnie bym ją zaznaczył. Jedna z najbardziej irytujących pozytywnych postaci w całej serii. I zero sexapeallu w przeciwieństwie do Marty


Masz u mnie duże piwo jak się kiedyś spotkamy! :564: :D

Z24 - 2016-11-12, 16:23

Rozumiem Was, Panowie, Anka to przecież błyskotliwy intelekt i poczucie humoru, to rzeczywiście może wzbudzić przerażenie u prawdziwego mężczyzny ... :D
irycki - 2016-11-12, 17:57

Wypowiedzi Marty świadczące o poczuciu humoru już podawałem, nie chce mi się przepisywać postu :) . Jedyna dowcipna wypowiedź Anki to "pan Motocyklik". Poza tym jest apodyktyczna i przemądrzała.
Berta von S. - 2016-11-17, 11:40

Kustosz napisał/a:

Psychologa zawsze lubiłem, więc szkoda że chłop prowadzi w rankingu. Głupawy za to wydawał mi się Wiewiórka więc jego zaznaczam. I Zosię Walczyk podpisując się pod uzasadnieniem Berty.

Gdyby była opcja trzecia, głos otrzymałby Antek - rozsądny do wyrz... tzn do mdłości;)

Nad Wiewiórką też się poważnie zastanawiałam. :)
I zgadzam się, co do Antka - po konkursowej szczegółowej lekturze Dworu uplasował się bardzo blisko czołówki, nie tylko rozsądny do ..., ale też przemądrzały.

irycki - 2016-11-17, 11:46

Tak, Antek jest trochę wkurzający :D
Z24 - 2016-11-17, 17:57

Skąd się, u dabła, biorą zarzuty w rodzaju "przemądrzała/y", którymi obdarza się na lewo i prawo co poniektórych bohaterów/ki? Takich postaci jest u ZN naprawdę niewiele. Antek jest po prostu nad wiek poważny. Anka jest po prostu mądra - w końcu to ona zdemaskowała pana M.
Tak czy owak, zwyciężył Psycholog. Ciekawe. Powinien raczej budzić sympatię: przecież chce ułożyć życie swojej mamie. Rzecz chwalebna, szczególnie, że dzięki temu sam mógłby uzyskać nieco więcej przestrzeni ;-) (mama miałaby wtedy dwóch albo i więcej nieszczęśników pod nadzorem, a wtedy ilość "opieki" przypadająca na twarz może być mniejsza ;-) ) I wcale PS-owi nie wbił noża w plecy: uprzedzał go przecież o co mu chodzi. Właściwie to powinniśmy być mu wdzięczni, że swe zainteresowania skierował na autora kiepskich kryminałów. Wobrażacie sobie ponury los PS-a, gdyby Pani Księżyc oplotła go swoimi mackami? Jak dla mnie to właściwie można mu zarzucić jedynie niechęć do przygód... :/

Nietajenko - 2016-11-18, 07:06

Z24 napisał/a:
Antek jest po prostu nad wiek poważny.

Tia, w Stanach na takich jak on mówi się geek. To pejoratyw, nic chwalebnego.

Z24 napisał/a:
Wobrażacie sobie ponury los PS-a, gdyby Pani Księżyc oplotła go swoimi mackami?

Wyobraziłem sobie coś zgoła (nomen omen) innego niż Ty. Może wciąż jestem pod wpływem polsko-francuskiej kinematografii zaserwowanej przez mirkapiano. :p

irycki - 2016-11-18, 09:49

Z24 napisał/a:
Skąd się, u dabła, biorą zarzuty w rodzaju "przemądrzała/y", którymi obdarza się na lewo i prawo co poniektórych bohaterów/ki? Takich postaci jest u ZN naprawdę niewiele. Antek jest po prostu nad wiek poważny.

A kto mówi że nie? Ale poza tym jest przemądrzały :)

Cytat:
Anka jest po prostu mądra - w końcu to ona zdemaskowała pana M.

Anka jest mądra, to nie ulega wątpliwości. Ale do tego jest apodyktyczna. Wystarczy zobaczyć, jak strofowała Samochodzika i jego ekipę. Chyba że to miało być to anczyne poczucie humoru :/ Boże uchowaj przed takimi kobietami.
Będzie z niej kiedyś świetna dziennikarka i nieznośna baba...

Cytat:
I wcale PS-owi nie wbił noża w plecy: uprzedzał go przecież o co mu chodzi.

Właśnie! Jako jedyny w tym towarzystwie uczciwie postawił sprawę. W odróżnieniu na przykład od Kiki - choć ona po prostu nie zdawała sobie sprawy, dlaczego tak naprawdę chce wziąć udział w tym rejsie z PS-em, więc też trudno ją winić.

Z24 - 2016-11-18, 20:38

Nietajenko napisał/a:
Z24 napisał/a:
Antek jest po prostu nad wiek poważny.

Tia, w Stanach na takich jak on mówi się geek. To pejoratyw, nic chwalebnego.


To nie jest za dobry argument, bo jest to kraj w którym obnoszenie się ze swoim wykształceniem, wiedzą i kulturą ogólną jest źle przyjmowane. To tam uczonych obdarzono mianem "jajogłowych" ("egghead"), które też nie jest komplementem.

irycki napisał/a:
Z24 napisał/a:
Skąd się, u dabła, biorą zarzuty w rodzaju "przemądrzała/y", którymi obdarza się na lewo i prawo co poniektórych bohaterów/ki? Takich postaci jest u ZN naprawdę niewiele. Antek jest po prostu nad wiek poważny.

A kto mówi że nie? Ale poza tym jest przemądrzały :)


No, powiedzmy, że w tej scenie, kiedy mówi, że wino szkodzi na nerki... ;-)

irycki napisał/a:
Anka jest mądra, to nie ulega wątpliwości. Ale do tego jest apodyktyczna. Wystarczy zobaczyć, jak strofowała Samochodzika i jego ekipę. Chyba że to miało być to anczyne poczucie humoru


Jak jedyny dowód jej apodyktyczności można przytoczyć jej wypowiedź, w znakomitej scenie pod zamkiem: "postanowiłam się wami zaopiekować" I panem także". Ale to jest jedna z najśmieszniejszych scen w całym cyklu. Anka sobie robi jaja z bohaterów; PS nadyma się i staje się aż śmieszny. Tak samo się dzieje w scenie na drodze do Kortumowa", gdzie PS zachowuje się wręcz kabotyńsko: "czy jest pani związana z panem Malinowskim?". Anka pęka ze śmiechu i za to ją kocham :) .

Nietajenko napisał/a:
Z24 napisał/a:
Wobrażacie sobie ponury los PS-a, gdyby Pani Księżyc oplotła go swoimi mackami?

Wyobraziłem sobie coś zgoła (nomen omen) innego niż Ty. Może wciąż jestem pod wpływem polsko-francuskiej kinematografii zaserwowanej przez mirkapiano. :p


Fakt, z wielu facetów nic się nie wykrzesa, jeżeli się nie przejedzie po nich parę razy pejczem... ;-)

Kynokephalos - 2016-11-19, 05:31

Z24 napisał/a:
irycki napisał/a:
poza tym jest przemądrzały :)

No, powiedzmy, że w tej scenie, kiedy mówi, że wino szkodzi na nerki... ;-

Przytoczę kilka innych:

"- Pani ma halucynacje słuchowe? - rzeczowo zapytał Antek. - Coś niecoś na ten temat czytałem, ponieważ w przyszłości zamierzam zostać lekarzem."

"Ja nie jestem podatny na niczyje sugestie. Lekarz musi być rozsądnym człowiekiem"

"Skręcił w moją stronę i z powagą podał mi rękę.
- Czy pan nie sądzi, że ona okropnie się zgrywa? - zapytał.
"
[Zosia podczas spaceru ćwiczyła do roli w przedstawieniu.]

Wyczuwam w zachowaniu Antka mieszankę zarozumialstwa, bezczelności i pragnienia akceptacji ze strony dorosłych. Być może będących skutkiem wychowania przez rygorystycznego ojca.

Ale w ankiecie nie zabieram głosu. Dzieci to dzieci.

A w przychylnej ocenie Anki zgadzam się z Z24.

Pozdrawiam,
Kynokephalos

Anonymous - 2016-11-19, 12:22

Z24 napisał/a:
Jak dla mnie to właściwie można mu (Psychologowi) zarzucić jedynie niechęć do przygód... :/

Psycholog nie lubi przygód więc go nie lubicie, Bigos nie lubi przygód a go uwielbiacie. Kupy się to nie trzyma:)

"Będą nadawać Kobrę. Przyjdę obejrzeć ten program.
- Przecież pan nie lubi nerwowości.
- W życiu, panie kustoszu. W swym pracowitym życiu nie lubię nerwowości. Ale na ekranie telewizyjnym -
uwielbiam."


A nie ma przygód bez nerwowości. Różnica jest tylko taka, że Psycholog woli książki, a Bigos TV.

Berta von S. - 2016-11-19, 19:07

Kynokephalos napisał/a:

Przytoczę kilka innych:
"- Pani ma halucynacje słuchowe? - rzeczowo zapytał Antek. - Coś niecoś na ten temat czytałem, ponieważ w przyszłości zamierzam zostać lekarzem."

"Ja nie jestem podatny na niczyje sugestie. Lekarz musi być rozsądnym człowiekiem"

"Skręcił w moją stronę i z powagą podał mi rękę.
- Czy pan nie sądzi, że ona okropnie się zgrywa? - zapytał.
"
[Zosia podczas spaceru ćwiczyła do roli w przedstawieniu.]

Wyczuwam w zachowaniu Antka mieszankę zarozumialstwa, bezczelności i pragnienia akceptacji ze strony dorosłych. Być może będących skutkiem wychowania przez rygorystycznego ojca.

O właśnie! Jak będę miała wolną chwilę to tę listę jeszcze nieco rozbuduję. ;-)

Kustosz napisał/a:

Psycholog nie lubi przygód więc go nie lubicie, Bigos nie lubi przygód a go uwielbiacie. Kupy się to nie trzyma:)

Trzyma. :) Lubię (nie uwielbiam) Bigosa nie za jego awersję do przygód, ale mimo niej. Ma inne istotne walory - jest zabawny.

Nietajenko - 2016-11-22, 11:32

Irytujący będzie każdy tak zwany "stary - maleńki", czyli ten, który mieni się ponad wiek mądrym. Takimi "starymi - maleńkimi" są bez wątpienia Antek i Psycholog. Można by tu jeszcze dodać Tella, ale on aż tak się z tym nie obnosi.
irycki - 2016-11-22, 15:30

Nietajenko napisał/a:
Takimi "starymi - maleńkimi" są bez wątpienia Antek i Psycholog. Można by tu jeszcze dodać Tella, ale on aż tak się z tym nie obnosi.


No właśnie podstawowa moim zdaniem różnica pomiędzy Tellem a Antkiem jest taka, że Tell po prostu jest poważny - a Antek jest przemądrzały!
Tell to "solidna firma" na której można polegać. Czy można polegać na Antku - miałbym wątpliwości.
Co do Psychologa, to plasuje się gdzieś w połowie pomiędzy w.w. dwójką.

Berta von S. - 2016-11-24, 11:14

irycki napisał/a:
Nietajenko napisał/a:
Takimi "starymi - maleńkimi" są bez wątpienia Antek i Psycholog. Można by tu jeszcze dodać Tella, ale on aż tak się z tym nie obnosi.

No właśnie podstawowa moim zdaniem różnica pomiędzy Tellem a Antkiem jest taka, że Tell po prostu jest poważny - a Antek jest przemądrzały!

O to chodzi. Tell jest mądry, ale nie chwali się cały czas swoją wiedzą, nie zachowuje lekceważąco w stosunku do kolegów i nie poucza dorosłych.

Antek sprawia wrażenie, jakby czas czyhał na okazje, żeby popisać się wiedzą, albo kogoś pouczać. Trochę to mało kulturalne, jeśli dzieciak rzuca do obcych dorosłych zdania w stylu: "Słyszałem, że to bardzo niezdrowo jeść na noc, przed snem.", "Słyszałem, że wino szkodzi na nerki" (z niezadowoloną miną).

I nie podoba mi się jego stosunek do koleżanki, którą traktuje lekceważąco:
Eee, tam - lekceważąco rzekł Antek
Lekceważąco machnął ręką: Za długo trzeba by ci tłumaczyć
Nie chwal się - skarcił ją Antek.

i.t.d.

A przecież ostatecznie okazuje się, że to Zosia wykazała się większą bystrością. Zestawiając te dwie postaci Nienacki zakpił sobie z besserwisserstwa (podobnie jak w przypadku Anatola).

Piratka - 2016-12-21, 21:02

MrCzui napisał/a:
(...) tajemniczy Kapitan Nemo.
Ten ostatni ginie w tragicznych i nie do końca wyjaśnionych okolicznościach- uduszony spiningiem, a jego płaszcz i Ślizgacz wpadają w ręce tej małej intrygantki, która od tego czasu podaje się za tego szlachetnego obrońcę uciśnionych. Zwróciliście uwagę że od pewnego momentu, w powieści jakoś nie słychać, żeby Nemo pomagał ludziom tak jak kiedyś? Żadnych relacji o tym jak ratuje dzieci z pożaru, albo letników od odwodnienia dowożąc im piwo Łomża w tzw. granatach? Właśnie! Ani słowa!
Inna sprawa, że Marta to też niezłe ziółko jeżeli chodzi o sprawy damsko męskie, bo bez skrupułów uwodzi Pana Kazia i to na oczach jego żony...
Szkoda gadać. Potwór, który na podorędziu ma bandę zabijaków (Tata i bracia, chłopak- recydywista); wyrachowana 'dziewczynka' wytrenowana do brutalnej i bezpardonowej walki spiningiem. Jakim trzeba być psychopatą żeby walczyć spiningiem!

Już dobrze, już dobrze.
Martę bardzo lubię.

Osobliwa teoria.

Nietajenko napisał/a:
Irytujący będzie każdy tak zwany "stary - maleńki", czyli ten, który mieni się ponad wiek mądrym. Takimi "starymi - maleńkimi" są bez wątpienia Antek i Psycholog. Można by tu jeszcze dodać Tella, ale on aż tak się z tym nie obnosi.

Coś w tym jest. Aż tak się nie obnosi, choć ma zaczątki. W pierwszych tomach jest fajny, w NP zaczyna wygłaszać tekściory przypominające wstępniaki z prasy ówczesnej uważamy, że nasza młodzieżowa organizacja powinna pomóc w utrzymaniu porządku. Takie jest zadanie naszego harcerskiego kolektywu. (Podobnie nawija Krogulec) A PS jakoś nie wpada w zachwyt, tylko melancholijnie konstatuje To już nie jest ten sam harcerzyk, którego poznałem na Wyspie Złoczyńców.

Klikam na Wiewiórkę za Długie Ozorostwo i przyłączam się do głosu większości że Psycholog jest jaki jest (choć to nie jego wina).

Piratka - 2017-01-01, 11:16

Jeszcze słów kilka do charakterystyki Wiewiórki
Wiewiórka zachichotał, a Sokole Oko z ubolewaniem pokiwał głową.
- Pan nas wyraźnie nie docenia, panie Tomaszu.
- Tak jest, pan nas nie docenia - podchwycił Tell. - Pan myśli, że my nie rośniemy, jesteśmy wciąż tymi samymi dwunastoletnimi chłopcami, których spotkał pan na Wyspie Złoczyńców. A przecież od tego czasu minęły dwa lata.
- I niejedną przygodę razem przeżyliśmy - dodał Wiewiórka tonem sędziwego starca, który młodym ludziom opowiada, jak to w czasach jego młodości wojowało się w różnych krajach.
(...) Wiewiórka podrapał się w głowę.
- To znaczy, że będziesz mi tylko przeszkadzać w rozwiązywaniu zagadki tajemniczej szachownicy. Bo trzeba ci wiedzieć, mała - lekceważenie, a zarazem pycha zabrzmiały w jego głosie - że to właśnie ja, wspólnie z panem Tomaszem, czyli z Panem Samochodzikiem, odnalazłem ukryte zbiory starej broni na Wyspie Złoczyńców. W gazetach o tym szeroko się rozpisywali. Czytałaś?
- Nie.
- Nie czytasz gazet? Nie słyszałaś także historii o tym, jak z Panem Samochodzikiem szukałem skarbu zakonu templariuszy?
- Nie słyszałam.
- Niedobrze z tobą, mała. Masz poważne braki w wykształceniu. A wiesz przynajmniej, kto to byli templariusze?
- Trochę o nich czytałam. To był zakon.
- Tak jest. I mieli nieprzebrane skarby. W ubiegłym roku, latem, część tych skarbów udało mi się odnaleźć.
- Tobie? - nie dowierzała Kasia.
- Pomagał mi Pan Samochodzik. No i dwaj moi przyjaciele - dodał. - Jeśli więc chcesz teraz wziąć udział w naszych nowych przygodach, musisz we wszystkim mnie słuchać i wykonywać moje rozkazy.

Choć to miły gryzoń.

Yvonne - 2018-10-16, 11:27

Żadna z tych postaci mnie nie irytuje, bo ja ogólnie lubię dzieci i młodzież. W samochodzikach mamy fajny wachlarz tych postaci i wszystkie są ciekawe.
Zatem nie zagłosuję.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group